
Krem jest dosyć gęsty, na pierwszy rzut oka można nawet pomyśleć, że jest dosyć tępy i będzie się ciężko rozsmarowywał, ale nic podobnego! Krem wchłania się momentalnie i nie tworzy na twarzy tłustej warstwy.
Działanie i ogólne wrażenie: moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne, w końcu miałam przyjemność używać kremu, który faktycznie wpływa na wygląd skóry i to w pozytywnym sensie. W zasadzie różnicę w wyglądzie skóry można zaobserwować już po pierwszej aplikacji – skóra jest wyraźnie wypoczęta, ma ładny, zdrowy koloryt, nie wygląda na zmęczoną i przede wszystkim jest niesamowicie gładka w dotyku.
Krem idealnie sprawdza się jako krem na dzień, gdyż bardzo szybko się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy, tylko wprost przeciwnie – matuje na wiele godzin! Bardzo dobrze współgra z podkładem mineralnym i kremem tonującym. Jedynym minusem może być brak filtra słonecznego, ale jeżeli ktoś nie wybiera się na intensywne plażowanie to wystarczy przypudrować twarz pudrem bambusowym z tlenkiem tytanu i już problem rozwiązany.
Jednak największą zaletą tego kremu jest fakt, że przywraca skórze właściwy poziom nawilżenia bez zapychania! Pomimo bardzo bogatego składu jest absolutnie niekomedogenny, co gwarantuje mu miano świętego Graala wśród kremów, które mają działanie nawilżające.
Krem polecam przede wszystkim posiadaczkom cery tłustej, mieszanej i trądzikowej, dlatego że zmniejsza łojotok, matuje cerę i w odczuwalny sposób łagodzi podrażnienia i wypryski – kładę się spać z czerwoną i bolącą niespodzianką na twarzy, wstaję rano, a po wyprysku już prawie nie ma śladu. Dla pań o cerze suchej, krem może się sprawdzić na dzień, ale na noc na pewno będą musiały sięgnąć po cięższą wersję tego kremu.
Och i achy kończę stwierdzeniem, że skład jest wspaniały, a krem wyprodukowała polska firma 🙂
Cena i pojemność: 26zl / 50ml
Ocena: 5/5
Czy kupię ponownie? Tak, na pewno
Skład INCI: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycine Soja Oil, Xylitol, Sorbitan Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Fruit, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Stearic Acid, Sucrose Cocoate, Cetearyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Betulin, Tocopheryl Acetate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Allantoin, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Saponaria Officinalis root Extract, Lupeol, Oleanolic Acid, Betulinic Acid.
Weszłam tu zupełnie przypakiem i muszę stwierdzić, że kremy sylvco są najlepsze jesli chodzi o codzienną pielęgnację:) Nie zawierają sztucznych, chemicznych składników, ani żadnych SLS:) Ja osobiście używam lekkiego kremu rokitnikowego od sylveco, który szkutecznie pomaga mi wyleczyć trądzik różowaty!!:)