Chcesz nauczyć dziecko jeździć na rowerze? Może jesteś instruktorem piłki nożnej i chcesz nauczyć syna, jak być królem strzelców? A może po prostu jesteś rodzicem, który chce najzwyczajniej w świecie pobawić się aktywnie ze swoim dzieckiem, ale widzisz, że pomimo wysiłków jest to bardziej droga przez mękę zarówno dla Ciebie, jak i dziecka?
Czy zastanawiałeś/aś się kiedyś, czy może w trakcie zachęcania do sportu, czy wspólnej zabawy nie popełniasz jakiś podstawowych błędów, które dosłownie zabijają zaangażowanie dziecka i obniżają jego energie? Jeżeli masz takie problemy lub szukasz pomysłów i porad jak wprowadzić aktywność do życia dziecka, koniecznie poznaj jakich błędów unikać, aby sport i aktywność były przyjemnością, a nie karą.
Obejrzyj film – 10 błędów rodziców podczas aktywnej zabawy z dzieckiem
Cały materiał znajdziesz w formie artykułu lub filmu – możesz obejrzeć go niżej, zajmie Ci tylko 3 minuty:
10 najczęstszych błędów rodziców w trakcie gier i zabaw z
dzieckiem
Często podczas zabawy bywa tak, że idzie super, super i nagle dzieje się coś… i już nie bawimy się tak fajnie. Rodzi się bunt po stronie dziecka – bo już nie chce się bawić w zabawę, która wcześniej sprawiała mu frajdę oraz niezrozumienie i frustracja po Twojej stronie – bo nie wiesz dlaczego. Po prostu było OK i NAGLE coś się zepsuło. W tym artykule znajdziesz odpowiedzi, dlaczego tak się czasem dzieje.
1. To tylko zabawa – ważniejsza jest zabawa a nie zasady – rodzicu odpuść
Jak często wspominam w innych swoich artykułach – najlepsza forma aktywności dla dziecka to zabawa. A w zabawie przecież nie chodzi o to, aby być najlepszym, czy osiągnąć konkretny wynik.
Jeżeli zachęcimy dziecko do prowadzenia aktywnego trybu życia poprzez zabawę, to będzie ono rozwijało się w swoim tempie i co najważniejsze, będzie lubiło sport, a nie traktowało go jako karę lub przykrą konieczność. Niestety, gdy za bardzo skupiamy się na wyniku – to tak może to zostać odebrane.
To trochę tak, jak w tych historiach, gdzie rodzice marzą, by dziecko było znanym pianistą i zmuszają je do ciągłej gry na fortepianie. A ono tego fortepianu nie znosi.
W zabawie chodzi o to, by się… bawić, a nie trzymać się sztywno zasad czy patrzeć na wynik.
2.
Daj dziecku czas – nie denerwuj się, że nie wychodzi, bo może nigdy nie będzie wychodzić – to normalne
Żyjemy w czasach, gdzie natychmiastowy efekt jest czymś normalnym. Kupić możemy wszystko, bo wystarczy przecież wziąć kredyt, szef wymaga od nas realizacji zadań „na już”, no bo przecież istnieje multitasking, generalnie wszystko musi być na tu, teraz i zaraz, bo goni nas czas.
A tymczasem każdy potrzebuje odpowiedniej ilości czasu na realizację zadania we własnym tempie. Dzieci niektóre rzeczy przyswajają wolniej, a niestety w naturze rodziców jest to, by popędzać je i gonić, ale… nie o to przecież chodzi.
Każde dziecko może rozwijać się w innym tempie – nie patrz więc na to, że kolegom Twojego malucha wychodzi, a jemu nie. Wspieraj jego wewnętrzny rytm.
A jeżeli następnym razem, po kolejnej nieudanej próbie trafienia piłką do bramki przez Twoje dziecko zaczniesz się denerwować, to zastanów się, ile Tobie ostatnio zajęło zrealizowanie nowego zadania w pracy…. Ile razy trzeba było powtórzyć jakąś czynność, by ją zapamiętać.
3.
Zasady wprowadzaj etapami – nie musi od razu umieć wszystkiego – zacznij od najprostszej wersji
Bawiąc się i ćwicząc z dziećmi, nie zalewaj ich falą informacji, zasad czy zakazów. Zabawa – jak sama nazwa wskazuje – powinna być zabawna i sprawiająca przyjemność. Jeżeli dana zabawa czy ćwiczenie z dzieckiem ma sporo elementów, to należy wprowadzać je etapami tak, aby dziecko systematycznie i na spokojnie przyswajało kolejne elementy i aby w jedną zabawę mogło bawić się przez długi czas.
Dobrym przykładem jest zabawa w domowy tor przeszkód. Jeżeli przygotujmy tor składający się z 10 przeszkód, zaczniemy zabawę i dziecko utknie na 3 przeszkodzie, a następnie zobaczy przed sobą kolejne 7, to może zrezygnować z zabawy, gdyż pomyśli, że i tak nie da rady. Natomiast, jeżeli zaczniemy od 3 przeszkód, to dziecko po pokonaniu trzeciej, najtrudniejszej (nawet jeśli z naszą pomocą) poczuje się zwycięzcą, herosem czy super bohaterem i zapyta nas, czy mamy coś trudniejszego.
Po prostu będzie wiedziało, że na tym torze przeszkód sobie poradziło, więc z pozostałymi też da sobie rade.
4.
Nie porównuj z innymi dziećmi – nie czuj żalu, że inne dzieci są sprawniejsze i nie mów dziecku, że kolega robi lepiej
Najczęściej ta sytuacja ma miejsce, kiedy mówimy o ocenach w szkole: „Czemu masz 3? Przecież Kasi udało się zdobyć 5”. Podobnie jest, jeżeli chodzi o aktywność. Niektóre dzieci częściej trenują, więcej czasu spędzają aktywnie z rodzicami lub mają większe predyspozycje, jeżeli chodzi o sport. Przypomnij sobie jak to było w szkole – były dzieciaki, które były „dobre” w każdą grę i regularnie jeździły na zawody oraz takie, którym prawie nic nie wychodziło, albo były świetne tylko np. w skoku w dal.
Nie ma co się złościć, czy zżymać. Po prostu tak jest.
Porównywanie zawodników czy sprawności fizycznej ma sens, jeżeli trener ma wybrać, który z zawodników ma reprezentować kraj na olimpiadzie.
A my tutaj przecież mówimy o aktywności dzieci, bo chcemy, aby były zdrowe i lubiły sport.
W takim przypadku porównywanie dziecka z innym, „lepszym” dzieckiem może tylko zaszkodzić i sprawić, że dziecko zrezygnuje z aktywności. Sport i ruch będą dla niego karą i będą kojarzyły się źle.
Zdecydowanie lepszym podejściem będzie sprawdzenie w czym nasze dziecko dobrze sobie radzi i pochwalenie go za to! Hasło: „ekstra – dzisiaj udało ci się przebiec ze mną całe boisko!” zrobi większą robotę, niż „spójrz jak Krzysiu szybko biega, spróbuj pobiec jak on”.
5.
Wspieraj i chwal postępy – nie zostawiaj „w domyśle”
Jeżeli chcemy faktycznie uczestniczyć aktywnie w życiu naszego dziecka, to konieczne będzie spojrzenie na świat jego oczami. Weźmy przykład ze wspinaczką na drabinkę na placu zabaw.
- Co widzi rodzic – dziecko wspina się na 1,5 m drabinkę. Ok. Inne dzieci też tak się bawią, czyli wszystko jest ok. Piasek jest pod spodem, to jak spadnie nic mu się nie stanie. Trochę wieje, to może trzeba by mu ubrać bluzę. Jeżeli wejdzie na górę, to podejdę żeby pomóc mu zejść, żeby nie spadł.
- Co widzi dziecko – ognista lawa przelewa się pod moimi nogami, a cel, jakim jest szczyt góry, na którą się wspinam, wciąż jest bardzo daleko. W czasie mojej wspinaczki wieje straszny wiatr, który niemalże spycha mnie do lawy. W końcu zdobywam szczyt, a w oddali widzę helikopter, który zabierze mnie do domu.
W tym momencie powinniśmy zdecydowanie pochwalić dziecko za to, co udało mu się osiągnąć, bo to co dla nas dorosłych często jest błahostką, dla maluchów jest życiowym osiągnięciem.
6.
Daj czasem wygrać i czasem przegrać – naucz radości ze zwycięstwa, ale też radzenia sobie z porażką
Im starsze dziecko, tym więcej gier i zabaw będzie opierało się na rywalizacji. W trakcie zabawy będą trzy możliwości jej zakończenia: zwycięstwo, przegrana lub remis.
Dlaczego w takim razie powinniśmy raz pozwolić dziecku wygrać, a czasem grać jak równy z równym i pozwolić, aby to umiejętności zadecydowały o wyniku?
Przestrzegam tutaj przed tym, aby nie sprawiać, żeby dziecko specjalnie przegrało! Jeżeli pozwolimy dziecku wygrać, to podbudujemy jego pewność siebie, jeżeli natomiast będziemy pozwalać wygrywać cały czas to sprawimy, że zacznie się uczyć że jest najlepsze i sukces przychodzi bez wysiłkowo.
Wygrywając z dzieckiem w równej rywalizacji sprawiamy, że dowie się na jakim aktualnie jest etapie i co powinno poprawić. Dostrzeże również sytuacje, jakich powinno unikać.
7. Porażki r
odzic bierze zbyt osobiście
Ten błąd dotyczy szczególnie wymagań rodzica wobec siebie.
Jeżeli chcemy nauczyć dziecko danej czynności, zabawy czy gry, a dziecku nie udało się jej opanować, to nie oznacza, że to my coś źle robimy, czy że nie potrafimy przekazać tej wiedzy i w ogóle się do tego nie nadajemy.
Może po prostu to nie jest ten dzień, to nie ta zabawa, może dziecku się nie chce. Powodów braku chęci do aktywności może być mnóstwo. Ważne, aby się tym nie przejmować i małym krokami cały czas próbować.
8. Nie zmuszaj, jeżeli dziecko nie chce – nawet jeżeli wydaje Ci się, że dla niego to będzie super – poszukaj czegoś innego
Każdy z nas lubi coś innego. Jedni lubią przejażdżki po parku na rowerze, a inni potrzebują ekstremalnych zjazdów z wysokich szczytów. Jednym podoba się rywalizacja w grupie i rozgrywanie meczy, innym natomiast bardziej podoba się indywidualna praca. To samo tyczy się dzieci.
Dzieci powinny poznawać różne formy aktywności i szukać tej ulubionej.
Rozumiem, że w przypadku, kiedy zawsze będziemy odpuszczać dziecku, będzie ono szybko rezygnować, to możliwe jest, że nigdy nie znajdzie ulubionej aktywności. Warto w takim przypadku porozmawiać z dzieckiem, że może samo wybrać co chciałoby robić, ale dopóki samo nie zdecyduje co to będzie, to będzie uczestniczyło w wybranych przez rodzica zajęciach.
Chodzi o to, aby dzieci pozostawały aktywne i miały świadomość, że ruch jest konieczny, ale to one same mogą wybrać ulubioną formę aktywności.
9.
Pamiętaj, że dzieci się nudzą – zabawa, która teraz jest super, za dwa tygodnie może być nudna i zapomniana
Podobnie jak z ulubionym filmem czy piosenką. Jeżeli słuchamy ulubionego utworu codziennie lub ustawimy go jako budzik, to z czasem nam się znudzi, a nawet stanie najbardziej znienawidzonym utworem muzycznym.
Jeżeli dana zabawa dziecku się podoba to rewelacyjnie i powinniśmy się w nią bawić tak długo, jak dziecko czerpie z niej radość. Ale kiedy potencjał zabawy się skończy, to trzeba po prostu ją zostawić i ewentualnie wrócić do niej w przyszłości.
Na moich zajęciach dzieci miały ulubioną zabawę w „słonia”. W trakcie tej zabawy, współpracując, dzieci miały za zadanie powstrzymać mnie przed dotarciem na drugą stronę sali. Po 2 miesiącach, kiedy każdy trening kończył się tą zabawą zauważyłem, że entuzjazm dzieci opadł. Zapytałem dlaczego i odpowiedziały, że po prostu już im się znudziło i od razu zapytały, kiedy zagramy w „kolczastą bombę”. Tutaj to ja przegapiłem moment, kiedy zabawa przestała być zabawą, a stała się po prostu ćwiczeniem. Wystarczyło zmienić zabawę i dzieciaki zyskały nową energię.
10.
Zwiększaj trudność z czasem – pracuj szybciej, wydajniej, używaj więcej siły, biegaj szybciej
Kiedy podnieść poziom trudności? Najlepiej w momencie, kiedy dana zabawa, tor przeszkód czy ćwiczenie przestaje być wyzwaniem. Czyli nie podnosimy poprzeczki za każdym razem, bo niewiele dzieciaków tak szybko staje się lepsze. Podnoszenie poziomu trudności etapami pozwoli nam wykorzystywać tę samą zabawę czy ćwiczenie zdecydowanie dłużej i sprawić, że dziecko poczuje się w niej lepsze.
Kiedy to zrobić? Najlepiej wtedy, gdy już opanuje jeden poziom, ale pozostaje pewien, niewielki niedosyt (wychodzi mu 7-9 na 10 prób).
Jest to lepsze rozwiązanie, niż częste zmienianie zabaw.
11.
Pochwal proces, a nie same efekty
W zawodach startują często dziesiątki lub setki zawodników, ale tylko pierwsza trójka otrzymuje nagrodę. I jest to w zupełności zrozumiałe, bo takie są zasady zawodów. Co innego, jeżeli bawimy się lub ćwiczymy z dzieckiem.
Może celem finalnym zabawy jest przebiegnięcie boiska, trafienie do kosza, podbicie 100 razy piłeczki czy pokonanie rodzica w zapasach?
Przy tym wszystkim przede wszystkim powinniśmy doceniać włożoną pracę, czas i zaangażowanie, a nie tylko to, że piłka w końcu trafiła do celu.
Czyli doceniajmy wszelkie podania, szybkie reakcje, dobre pomysły, a nawet sam fakt, że dziecku chce się w daną grę/zabawę bawić (w końcu sami dobrze wiemy, że tak naprawdę najtrudniej jest zacząć, a potem to już samo jakoś leci).
Dlaczego wiem, że te błędy występują? Skąd wiem, że unikanie tych błędów przynosi rewelacyjne rezultaty?
Jestem instruktorem Krav Maga dla dzieci. Od 8 lat prowadzę zajęcia dla dzieci w wieku od 3 do 18 lat i nie jedno już na treningu widziałem. Na całe szczęście mogłem oglądać w pracy zarówno same dzieciaki, jak i dzieci współpracujące wraz z rodzicami.
Dzięki temu byłem świadkiem różnych zachowań rodziców, które demotywowały dzieciaki oraz sam popełniłem (i popełniam) błędy w trakcie nauczania i prowadzenia treningów.
Z czasem zauważyłem, że unikając kilku prostych, ale często popełnianych błędów, energia grupy niesamowicie wzrosła, a same dzieci jeszcze chętniej uczestniczyły w treningu. Dlatego uważam, że zastosowanie się do powyższych porad przyniesie efekty – bo łączą wiedzę z książek z doświadczeniem zdobytym bezpośrednio we współpracy z dziećmi i ich rodzicami.
Dołącz do grupy na Facebooku – Dziecko bateryjka | Pomysły na gry i zabawy ruchowe dla całej rodziny.
W tej grupie przedstawiam pomysły na ćwiczenia i zabawy, które pozwolą zaktywizować Twoje dziecko. Skupiam się przede wszystkim na sposobach jak zaszczepić u dzieci chęć do ruchu, a nie na kompleksowych planach treningowych, które mają w 30 dni z naszego dziecka zrobić mistrza. Sprawdź i przekonaj się sama – to nic nie kosztuje.
Dołącz do grupy na Facebooku – kliknij tutaj
Zastanawiasz się czy sport powinien być częścią życia dziecka? Jak zachęcić dziecko do aktywności i uchronić przed otyłością?
Chcesz się dowiedzieć jak dużym zagrożeniem dla dziecka jest nadwaga i otyłość? Nie wiesz jak zacząć walkę z otyłością u dziecka? Bezradnie patrzysz jak przybywa mu kilogramów, pęka Ci serce, bo chcesz mu pomóc, ale nie wiesz jak?
Jeżeli nie jesteś w stanie określić źródła otyłości u swojego dziecka, zastanawiasz się jak je zaktywizować i potrzebujesz pomysłów jak wpleść ruch do i tak napiętego grafiku dnia, to zapraszam Cię do obejrzenia mojego webinaru.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej kliknij w ten link – Problem nadwagi i otyłości u dzieci | Webinar.
Masz pytania? Nie wiesz jak pomóc swojemu dziecku?
Daj znać w komentarzu. Chętnie pomogę znaleźć rozwiązanie.