Mimo coraz większej świadomości społeczeństwa nadal krąży wiele mitów na temat odchudzania. Dotyczą one pór posiłków, stosowania poszczególnych produktów, udziału makroskładników, diet monoskładnikowych i innych.
W codziennej pracy w gabinecie powielają się pewne sprawy, przede wszystkim często słyszę o bardzo małych ilościach jedzenia, nie jedzeniu po 18, unikaniu węglowodanów. Kiedy przedstawiam nowy sposób żywienia pacjenci są często przerażeni, ale jeśli tylko podejmą się zmiany nawyków efekt jest zadowalający dla obu stron.
Mit 1: Ostatni posiłek o 18.00
To zdecydowanie najczęściej stosowana zasada. Ostatni posiłek powinien odbywać się 2-3 godziny przed snem, więc jeśli chodzimy spać o 23, to kolacja o godzinie 20-21 jest jak najbardziej wskazana.
Jedząc w tym wypadku o godzinie 18 lub wcześniej spowalniamy swój metabolizm, co skutkuje zmniejszeniem wydatków energetycznych i odkładaniem się nadmiaru energii w postaci tkanki tłuszczowej. Kolacja nie powinna być zbyt obfita, jednak nie należy jej pomijać.
Mit 2: Drastyczne ograniczanie ilości jedzenia
Wydawać by się mogło, że duże ograniczenie ilości jedzenia, a tym samym ilości przyjmowanych kalorii da nam szybki efekt utraty masy ciała. Nic bardziej mylnego. Mechanizmy odpowiadające za przetrwanie skutecznie obronią nasz organizm przed utratą zapasu energii.
Początkowo doświadczymy ubytku masy ciała, oczywiście, ale organizm adaptując się do nowych warunków szybko ten proces ukróci i odda nam z zadatkiem.
Stosując długi czas bardzo ubogie żywienie nie tylko nie pozbędziemy się nadmiaru tkanki tłuszczowej, ale pogorszymy swoje samopoczucie, odporność, a także wygląd skóry, włosów i paznokci.
Jeść należy regularnie, 4-5 posiłków dziennie. A jeżeli będziemy wybierali odpowiednie produkty to głód nam nie grozi, a jedynie przyspieszenie metabolizmu, szybsze spalanie i utrata zbędnej tkanki tłuszczowej.
Mit 3: Niełączenie białek z węglowodanami
Nie ma żadnego naukowego dowodu aby nie łączenie białek z węglowodanami miało dawać efekt odchudzający lub zapobiegający odkładaniu się tkanki tłuszczowej.
Spożywanie w jednym posiłku białek i węglowodanów wydaje się być wręcz korzystne, ponieważ białko trawione jest dłużej, zwiększa wydatki energetyczne organizmu na trawienie i spowalnia wchłanianie węglowodanów, zatem nie powoduje szybkiego wzrostu glukozy we krwi i dużego wyrzutu insuliny. Dlatego na przykład owoce korzystnie jest zjadać do posiłku, a nie samodzielnie.
Mit 4: Unikanie węglowodanów
Eliminowanie węglowodanów z codziennego żywienia jest bardzo niekorzystne, przede wszystkim dlatego, że nasz mózg czerpie z nich energię!
Potrzebne są również do prawidłowego krwiotworzenia, pracy mięśni, funkcjonowania wątroby, nerek, jelit…
A co ważne w diecie odchudzające j- węglowodany pozwalają na spalanie tkanki tłuszczowej. Pamiętać jedynie trzeba których węglowodanów unikać.
Niekorzystne (nie tylko na diecie odchudzającej) są węglowodany proste, czyli te pochodzące z cukru, oczyszczonych zbóż (białe pieczywo, biały ryż, białe cienkie makarony), słodkich płatków, soków owocowych i innych słodkich napojów. Korzystne natomiast będą dla nas węglowodany złożone, długo uwalniające energię ze względu na zawartość błonnika.
Zatem wybierajmy ciemne pieczywo, grube kasze, ciemne makarony, warzywa, owoce, strączki. Nie należy obawiać się ziemniaków, problem pojawia się dopiero po polaniu ich tłustym sosem.
Mit 5: Diety monoskładnikowe
Diety monoskładnikowe polegają na opieraniu jadłospisu na jednym produkcie czyli na przykład na kapuście, jabłkach lub grejpfrutach. Są równocześnie dietami ubogokalorycznymi. Są to diety niedoborowe, siejące spustoszenie w organizmie.
Brakuje w nich elementarnych składników odżywczych, konsekwencją jest osłabienie, rozdrażnienie, bóle głowy, problemy z koncentracją, poza tym powodują dolegliwości żołądkowo- jelitowe. Co jeszcze bardzo ważne, klasyczny efekt jojo gwarantowany!
Odchudzanie powinno być dobrze przemyślane pod względem odpowiedniej podaży energii, doboru produktów, pór posiłków, aktywności fizycznej. Kierujemy się zasadami zdrowego żywienia, uwzględniając produkty o wysokiej gęstości odżywczej, czyli takie które oprócz energii dostarczają jak najwięcej składników budulcowych, witamin, minerałów, przeciwutleniaczy.