W czasie pandemii stało się oczywiste, że coraz więcej spraw jesteśmy w stanie załatwić bez konieczności wychodzenia z domu. Dla niektórych osób takie rozwiązanie jest spełnieniem marzeń – a dla innych tylko niepotrzebnym utrudnieniem. W szczególności tak właśnie traktują to ludzie starsi, którzy nauczyli się funkcjonować w pewien sposób i nie za bardzo chcą to teraz zmieniać.
Wiele osób nie potrafi tego zrozumieć, bo w teorii powinno nas to przecież cieszyć. Jeżeli jednak spojrzymy na to z ich perspektywy to faktycznie zauważymy kilka problemów.
Weźmy pod uwagę możliwość skonsultowania się z lekarzem poprzez połączenie telefoniczne lub internetowe oraz recepty online. Obecnie jesteśmy już dobrze wprawieni w korzystaniu z tego, ale na pewno jesteśmy w stanie zauważyć wiele wad. Przez telefon trudno jest nam opisać wszystkie swoje objawy i czasami czujemy się zaniedbywani – lekarz nie ma z nami fizycznego kontaktu i może bardzo łatwo przeoczyć istotne objawy choroby.
Nie można również zapomnieć o utrudnieniach technicznych – dla osób młodych bywa to problemem, a co mają powiedzieć Ci starsi? Nawet jeżeli posiadają oni komputer i telefon to nie zawsze lubią z niego korzystać lub po prostu tego nie potrafią.
Dwie strony medalu
Musimy zrozumieć, że nawet jeżeli coś się dla nas sprawdza – dla innych będzie to bardzo niekomfortowe rozwiązanie. Jeżeli starszy człowiek był przyzwyczajony do tego, że może pójść do gabinetu lekarskiego i opowiedzieć swojemu lekarzowi o wszystkich problemach to nie będzie czuł się dobrze, gdy w zamian zaproponujemy mu kilkuminutową rozmowę telefoniczną. Może nawet zdarzyć się tak, że starszy człowiek na tyle się zniechęci, że będzie po prostu ignorował swoje objawy i czekał, aż powróci możliwość normalnych wizyt w przychodni. Jest to po prostu bardzo niebezpieczne.
E-recepty nie wzbudzają co prawda aż tak negatywnych odczuć, ale tutaj również występują problemy. Osoba starsza nie potrafi złożyć zamówienia na e-receptę przez Internet lub potem nie potrafi znaleźć kodu, który przesłano jej poprzez SMS-a. Dla młodych ludzi coś takiego może wydawać się zwyczajne dziwne, ale bądźmy wyrozumiali – nie każdy potrafi korzystać z telefonu i komputera.
Konieczny jest kompromis
Najprościej byłoby oczywiście, gdyby w takich sytuacjach dziadkowie i babcie byli po prostu wspierani przez swoich członków rodziny – ale nie każdy ma taką możliwość. Dlatego też pracownicy przychodni powinni wykazywać się zrozumieniem. Jeżeli widzimy, że ktoś koniecznie chce skorzystać z wizyty stacjonarnej to dawajmy mu taką możliwość.
Tłumaczmy również, jak dokładnie działa e-recepta i pozwalajmy złożyć takie zamówienie na miejscu lub telefonicznie.
Artykuł partnera