Twoje dziecko jest nienasycone, ciągle poszukuje nowych wrażeń i zabaw, a ty naprawdę nie masz pomysłu co robić, aby zatrzymać je przy jednej zabawie na dłużej niż 30 sekund? Postaram się pomóc 🙂
Sporą część winy za taką sytuację ponoszą niestety rodzice. Jeżeli ciągle oferujemy dziecku nowe zabawy, to jego apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Jeżeli dziecko co chwilę będzie dostawało propozycje nowej gry, przyzwyczai się do tego i będzie chciało więcej i więcej, jednocześnie szybko się nudząc. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest rozbudowywanie już przetestowanych zabaw.
Jak zatrzymać dziecko na jednej zabawie na dłużej – obejrzyj film:
Jak to zrobić?
Znajdź lub wymyśl zabawę (pomysły możesz zaczerpnąć np. z mojego e-booka :)). Następnie zastanów się nad tą zabawą („spójrz na nią z boku”) i pomyśl, jak możesz ją uprościć, na mniej więcej 2 kroki wstecz oraz jak możesz ją ulepszyć czy urozmaicić o 2 dodatkowe warianty.
Tak jakbyśmy układali klocki i dokładali nowe elementy do konstrukcji.
Dzięki temu z jednego pomysłu – wariantu zabawy, powstaje 5! Jest to zdecydowanie prostszy sposób na utrzymanie dziecka przy jednej grze, bo z jednej strony dajemy mu coś nowego, ale tak naprawdę wciąż w tej samej zabawie.
Dlaczego dziecko może domagać się wciąż nowych zabaw i zmian?
Dziecko może domagać się zmiany zabawy w momencie, gdy ma trudność w jej opanowaniu.
Gdy coś jest trudne, to lepiej odłożyć to na bok i spróbować czegoś innego. Dlatego dając dziecku prostsze warianty danej zabawy pomożemy mu ją opanować i sprawić, że poczuje się w danej zabawie pewnie i dobrze i śmiało podejdzie do kolejnych wyzwań, czyli jej urozmaiceń.
Nie będzie chciało nowej zabawy, ale będzie chciało się sprawdzić na wyższym poziomie!
Co jeszcze możesz zrobić, by zatrzymać dziecko na dłużej przy jednej zabawie?
Motyw dnia! Ustalamy, że dany dzień będzie na przykład dniem strażaka i wszystkie czynności i zabawy danego dnia aranżujemy tak, by miały związek ze sprawnością i pracą strażaka. Na przykład wszyscy wiemy, że strażak musi być w dobrej formie, dlatego po wstaniu z łóżka, dziecko w hełmie strażackim (czyli np. kasku rowerowym) musi wspiąć się po rodzicu, tak jak strażak wspina się na drabinę, przeczołgać pod krzesłem, tak jak strażak czołga się pod zawalonymi belkami, rozwalić ścianę z poduszek, tak jak strażak rozwala zamknięte drzwi, itp.
Po śniadaniu mały strażak wsiada do swojego wozu strażackiego, czyli na rower, zakłada hełm strażacki, czyli kask i jedzie do parku, czyli na akcję ratunkową.
Tutaj może gasić pożary, czyli palące się ławki, albo ratować kotki z drzewa, czyli np. maskotki. A na koniec może otrzymać strażacką odznakę, którą dumnie będzie nosić do końca dnia.
Dzięki takiej formie aranżacji dnia angażujemy dzieci do prostych, codziennych czynności i zabaw na dłużej, ponieważ budujemy historię, a wyobraźnia dzieci powoduje, że ta zabawa zyskuje nowy wymiar.
I pamiętaj, że jeżeli jesteście w domu i chcesz, aby dziecko skupiło się na konkretnej zabawie, to zadbaj o to, aby wokół nie było dodatkowych rozpraszaczy.
Wyłącz telewizor, radio, schowaj inne zabawki, a telefon odłóż gdzieś daleko – niech dziecko ma możliwość skupienia się na konkretnej rzeczy, bo naprawdę w łatwy i szybki sposób może się zdekoncentrować i szukać nowych rozrywek.