Aktywność fizyczna jest zalecana przy w zasadzie każdej diecie odchudzającej. Formy ruchu mogą być różne. Najczęściej wybierane są siłownia lub klasyczne bieganie. Alternatywą dla nich może być wyczynowa jazda na rowerze. Dobrze znany wszystkim, dwukołowy pojazd skutecznie wspomaga proces gubienia wagi i idealnie nadaje się do budowy optymalnej formy. Jak jednak rozpocząć swoją przygodę z kolarstwem? O czym pamiętać na starcie?
Wspomaganie odchudzania poprzez jazdę na rowerze ma wiele plusów. Nie każdy bowiem lubi biegać lub ćwiczyć na siłowni. Dla sporej grupy osób taka forma aktywności fizycznej jest bardzo wstydliwa.
Kolarstwo, nawet to bardzo amatorskie, daje większy komfort podczas ćwiczeń. Co więcej – może być doskonałym sposobem na relaks i to praktycznie o każdej porze roku. Przy idealnie dopasowanym harmonogramie dnia, codzienna dawka wysiłku fizycznego zostanie zaliczona np. w drodze powrotnej do domu z pracy lub szkoły. Wystarczy jedynie zamienić swój dotychczasowy środek lokomocji właśnie na rower.
Jak jeździć na rowerze, żeby schudnąć?
Jazda na rowerze wspomaga odchudzanie przy spełnieniu pewnych warunków. Przede wszystkim, przejażdżka powinna trwać minimum 30 minut. Po takim okresie orientacyjnie rozpoczyna się bowiem proces spalania tkanki tłuszczowej. Najlepiej więc na trening, szczególnie na początku, przeznaczyć minimum 60 minut spokojnej jazdy.
Ważną zasadą jest, by początkowo unikać wzniesień oraz pagórków. Chodzi o to, by rytm jazdy był płynny, nieprzerywany. Przy nachylonych terenach kolarz zaczyna poruszać się niestabilnie i niepotrzebnie obciąża np. tylko nogi. Przy zjazdach z kolei nie pracują praktycznie żadne miejsce. Najlepiej więc poruszać się po terenach płaskich. To zdecydowanie ułatwi zgubienie niepotrzebnego balastu np. z brzucha.
Tak spokojna jazda może być jedynie przerywana interwałami. Po około 20 minutach spokojnej przejażdżki warto narzucić sobie zdecydowanie intensywniejsze tempo. Należy wówczas pedałować z maksymalną mocą do momentu, aż wyraźnie poczujemy spadek sił. Przez następne kilka minut można kontynuować jazdę, spokojnym tempem, po czym następuje kolejny interwał. Takie sekwencje trzeba powtórzyć kilka razy.
O czym pamiętać na starcie?
Aby jazda na rowerze była dla naszego odchudzania skuteczna i przyjemna, trzeba się do niej odpowiednio przygotować. Po pierwsze – ubiór. Zwykłe t-shirty i spodenki mogą okazać się niewystarczające. Najczęściej powodują powstawanie mikrourazów i przetarć, które są bolesne i nie zachęcają do dalszej jazdy. Dlatego lepiej zainwestować w profesjonalne i bezpieczne stroje rowerowe, wykonywane metodą tzw. płaskich szwów.
Taka odzież idealnie przylega do ciała, nie obciera skóry, nie krępuje ruchów i zapewnia maksymalny komfort. Spodenki kolarskie muszą być wyposażone w specjalną wkładkę. W chłodniejsze dni warto założyć dedykowane kolarzom bluzy, kurtki, rękawiczki itd.
Aby jazda na rowerze wspomagała odchudzanie, musi iść za nim odpowiednia dieta. Jeśli podjęło się decyzję o takiej formie aktywności fizycznej, warto o tym powiedzieć np. swojemu dietetykowi lub trenerowi, który być może będzie mógł lepiej dopasować menu do nowych potrzeb organizmu.
Jazda na rowerze – jakie partie ciała wspomaga?
Przede wszystkim nogi i uda. Te najmocniej pracują przy wspomnianych wzniesieniach i pagórkach. Na sporą próbę wystawiane są również mięśnie pośladkowe oraz plecy. Pracują również mięśnie brzucha, grzbietu oraz ramion. Jak zatem widać, to ćwiczenie absolutnie kompleksowe, mające ogromny wpływ na kondycję całego ciała.
Artykuł partnera