W tym artykule poznasz 7 najgorszych rad, jakich udzielamy dzieciom, które padły ofiarą szkolnej przemocy. Koniecznie sprawdź czy i tobie nie zdarzyło się kiedyś równie „mądrze” poradzić swojemu dziecku.
Obejrzyj film – 7 najgorszych rad rodziców dla dzieci, które padły ofiarą szkolnej przemocy
1. Dogadajcie się
Po prostu się dogadajcie z kolegą i może nawet zostaniecie przyjaciółmi. Jak dziecko, które jest na słabszej pozycji, które jest gnębione przez agresora, ma dogadać się z kimś, kto właśnie stara się je obrazić, popchnąć, uderzyć czy zrobić inną krzywdę? Jest to piękne rozwiązanie, ale funkcjonujące tylko w bajkach.
2. Nękanie to część dorastania
Kto tak powiedział? Czy mobbing w pracy również jest elementem pracy? Nie. Przemoc jest nieakceptowalna, niezależnie gdzie się dzieje i na pewno nie jest ona etapem dorastania. To, że ktoś został na nią narażony, nie jest dobrą rzeczą.
3. Zignoruj ich, to się znudzą
Nieprawda! Im bardziej agresor widzi, że jego ofiara podkula ogon, odwraca się, spuszcza głowę, to zdaje sobie sprawę, że jego działania wobec osoby nękanej przynoszą zamierzony skutek.
W związku z tym coraz mocniej zaczyna pracować nad daną osobą, aby jeszcze bardziej uprzykrzyć jej życie. Ignorowanie problemu nigdy nie sprawi, że on zniknie. Poza tym w późniejszych latach, dzieci często zarzucają sobie, że nie zareagowały, że nic nie zrobiły w swojej obronie i zaczynają mieć pretensje same do siebie.
4. Poczekaj i zobacz co się stanie
Zignorowanie problemu nie sprawia, że on znika, poza tym daje dziecku przeświadczenie, że to rzecz normalna. Skoro mam to zignorować, to po co mam się tym przejmować? Po prostu tak jest. A gnębienie nie jest rzeczą normalną.
Może w początkowych fazach to będzie samo przezywanie i na przezywaniu się skończy, ale co jeżeli agresor pójdzie dalej i popchnie czy uderzy. Czy wtedy też dziecko ma czekać co dalej się stanie?
5. Porozmawiaj z agresorem
Jak dziecko, które jest z reguły słabsze ma rozmawiać z silniejszym agresorem, który zresztą nie chce z nim rozmawiać, a jedyne o czym myśli, to zrobienie mu krzywdy czy przykrości. Porozmawianie z agresorem ma sens tylko i wyłącznie w momencie, kiedy wcześniej pomiędzy dwoma osobami istniała jakaś pozytywna więź.
Czyli była to dwójka kolegów, którzy bardzo długo się kolegowali, aż w pewnym momencie na boisku doszło do kłótni i od tej pory nie lubią się. Wtedy mogą pogadać, wyjaśnić sobie tę sytuację i dzięki temu rozwiązać problem.
6. Powiedz łobuzowi jak się czujesz
Przecież łobuz właśnie na to liczy. Jeżeli dziecko powiem mu: jest mi smutno, jest mi źle, że tak robisz, to jest jak dolanie oliwy do ognia. W tym momencie agresor rośnie w siłę, bo wie, że jego działanie odniosło skutek. Także mówienie agresorowi, że czujemy się źle z tym, co on nam robi, niestety nie działa w realiach szkolnych.
7. Oddaj mu
Dziecko, które usłyszało komunikat oddaj im i postaw się, tak naprawdę słyszy – radź sobie sam. Skąd dziecko ma wiedzieć, jak ma oddać, jak może się bronić? Co ma zrobić, żeby nie wylądować u dyrektora?
Dziecko się boi, agresor jest zdecydowanie większy. Moim zdaniem dzieci powinny się bronić, ale muszą wcześniej wiedzieć, jak to robić.
Czyli powinny wiedzieć:
- w jaki sposób odstraszyć agresora,
- jak poinformować otoczenie o problemie,
- jak poprosić o pomoc,
- jakich narzędzi mogą użyć, aby obronić się przed silniejszym agresorem.
Jeżeli dziecko tego nie wie, to samo stwierdzenie oddaj im, może przynieść zdecydowanie odwrotny skutek od zamierzonego.
Jak wspólnie pokonać szkolną przemoc? Poradnik dla dziecka i rodzica – KURS ONLINE
Masz dodatkowe pytania? Zadaj je w komentarzu!
Jeżeli masz pytania dotyczące kursu lub przemocy w szkole – z chęcią na nie odpowiem.