Zapach i konsystencja: maseczka ma całkiem przyjemny roślinno-ziołowy zapach o wyraźnej nucie cytrynowej, ale lojalnie uprzedzam, że niektórym może przeszladzać odrobinę wyczuwalny aromat 'morskiej glinki’. Konsystencja maseczki jest chyba najbardziej zbliżona do ideału – miękka, zbita z lekko wyczuwalnymi granulkami, ale jednocześnie nie jest zbyt twarda i łatwo daje się rozprowadzić na twarzy. Po nałożeniu w ogóle nie spływa z twarzy – nie ma chyba nic gorszego niż płynna maseczka, której nie sposób nałożyć i utrzymać na twarzy, brudząc przy okazji wszystko dookoła. Na plus dodam również ciekawy zielony kolor maseczki, a w połączeniu ze śwetną konsystencją mamy produkt prawie, że luksusowy.
Działanie i ogólne wrażenie: Przede wszystkim maseczka jest niesamowicie wygodna w użytkowaniu, jest to produkt nastychmiast gotowy do uzycia – nic nie musimy mieszać, rozrabiać, kombinować, po prostu otwieramy, nakładamy i gotowe. Łatwo tę maseczkę zabrać ze sobą na wyjazd czy wakacje ponieważ nie ma ryzyka wylania się czy zabrudzenia walizki, wszystko oczywiście dzięki stałej i lepkiej konsystencji. Czyli wygoda, użytkowanie, solidne opakowanie i atrakcyjny wygląd – same plsuy.
Teraz coś więcej o działaniu – morska glinka, minerały, mikroelementy oraz cały szereg ekstraktów i olejków faktycznie bardzo korzystnie wpływają na naszą skórę. Po zastosowaniu maseczki nasza cera jest rzeczywiście odświeżona, gładsza, bardziej napięta, dotleniona i w ewidentnie lepszej kondycji. Natomiast mam duże zastrzeżenia co do terminu 'głęboko oczyszczająca’, owszem łagodne oczyszczenie i tonizowanie skóry jest widoczne, również lekkie zwężenie porów, natmoiast na pewno nie nazwałabym tej maseczki głęboko oczyszczającą, bardziej trafne byłoby: maseczka rewitalizująca, odświeżająca, delikatnie oczyszczająca.
Aby wzmocnić efekt oczyszczenia nie wystarczy tylko nałożyć maseczki i zmyć jej po paru minutach, ale postępować zgodnie z zaleceniami producenta, czyli delikatnie masować twarz po nałożeniu maseczki – wtedy maleńkie drobinki w niej zawarte dodatkowo wygładzają naszą cerę. Dla uspokojenia cer wrażliwych dodam jednak, że nie są to żadne chamskie i ostre drobiny, które są normą w żelach drogeryjnych, ale prawie niewyczuwalne zgrubienia w konsystencji maseczki, więc nawet najbardziej wrażliwa cera może pozwolić sobie na taki peeling.
Podsumowując, bardzo dobra maseczka o świetnym składzie, idealnie relaksuje skórę i poprawia jej wygląd, ale posiadaczki cery tłustej i bardzo zanieczyszczonej powinny moim zdaniem dodatkowo zastosować wcześniej jakąś mocno oczyszczającą maseczkę np. z glinki zielonej, natomiast tę nałożyć w następnej kolejności lub stosować tę maseczkę na przemian z inną mocniejszą. Właścielki skóry suchej, dojrzałej i wrażliwej będą z kolei bardzo zadowolone, bo to produkt, który zaspokoi ich potrzeby w 100%. Dodatkowo maseczka jest bardzo wydajna i przy stosowaniu 1-2 razy w tygodniu wystarczy na kilka tygodni.
Cena i pojemność: 16zl / 100ml
Ocena: 4,5/5
Czy kupię ponownie? Tak
Skład INCI: Aqua enriched with Maris Clay, Camelia Sinensis Leaf Extract, GlycerinN, Laminaria Digitata Extract*, Fucus Vesiculosus Extract, Citrus Medica Limonum Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Нippophae Rhamnoides Oil*, Cetearyl AlcoholN, Calendula Officinalis Oil, Angelica Acutiloba Root Oil, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Chamomilla Recutita Oil, Gingko Biloba Extract, Tocopheryl Acetate, Sodium Ascorbyl Palmitate, Panthenol, Retinyl Palmitate, Rubus Caesius Oil, Rosa Canina Flower Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Lavandula Officinalis Oil, Salvia Officinalis (Sage) Oil, Echinacea Purpurea Extract, Oreganum Vulgare Extract, Curcuma Longa (Turmeric) Root Extract , Eucalyptus Citriodora Oil , Salix Alba Bark Extract, Salicylic Acid, Caprylyl Glycol, ChlorophullN, Benzyl AlcoholNI.
(*) SKŁADNIKI ORGANICZNE
(N) SKŁADNIKI POCHODZENIA NATURALNEGO
(NI) SKŁADNIKI IDENTYCZNE Z NATURALNYMI