Ludzie dokonują coraz bardziej świadomych wyborów żywieniowych. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to, co jemy, wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie. Jednak na sklepowych półkach pojawiają się też pseudo zdrowe/fit/bio produkty, które nie zachwycają składem.
Porozmawiajmy o trzech dodatkach, na które należy zwrócić uwagę w składzie produktów, jeśli rzeczywiście chcemy się zdrowo odżywiać. Ustalmy też dlaczego tak naprawdę warto unikać tej trójcy, czyli cukru, glutenu i rafinowanych olejów roślinnych.
Bez cukru, glutenu i rafinowanych olejów roślinnych – na co należy uważać w składzie produktów.
Ogromne zmiany, które zaszły w ostatnich dziesięcioleciach w przemyśle spożywczym nie są w większości podyktowane troską o zdrowie społeczeństwa, a chęcią zysku. Wiele udoskonaleń przemysłowych przyczyniło się tak naprawdę do pogorszenia naszego zdrowia na skalę światową i niesie za sobą poważne konsekwencje, które zaczynamy odczuwać już teraz, ale zbiorą one jeszcze większe żniwo za kilka, kilkanaście i kilkadziesiąt lat.
Rafinacja żywności przyniosła produkty, które u wielu osób pogarszają zdrowie i samopoczucie – szczególnie rafinowane mąki, oleje roślinne i cukier.
Ponad 50% kalorii, które średnio konsumujemy pochodzą właśnie z tych trzech produktów. Mąka i gluten to przecież chleb, makarony, słodycze, ciastka, krakersy i wiele innych produktów, które jemy na co dzień.
Dlaczego te produkty mają na nas szkodliwy wpływ?
Tu nie chodzi tylko o to, że osoby z celiakią czy alergią na gluten powinny unikać pewnych produktów. Gluten, a szczególnie pszenica są obecnie mocno przetworzone, tym samym zaburzają pracę naszych jelit i mają negatywny wpływ na cały organizm. Podobnie jest z cukrem i olejami rafinowanymi.
Jedną z głównych przyczyn pogarszającego się globalnie stanu zdrowia i rozwijających się chorób cywilizacyjnych, nad którymi coraz trudniej zapanować (jak m.in. otyłość, cukrzyca, nadciśnienie, nowotwory, a także inne problemy np. niepłodność) są STANY ZAPALNE. Chroniczne stany zapalne, które kiełkują i rozwijają się latami nie zawsze są łatwe do wykrycia od razu. Jednak to właśnie te przetworzone produkty promują stan zapalny w organizmie.
Stąd coraz więcej osób ma problem z nadwrażliwościami, alergiami i nietolerancjami pokarmowymi, co niejednokrotnie w konsekwencji prowadzi do rozwoju poważnych chorób. Poza tym pewne alergie (np te w klasie opóźnionej, czyli IgG zależne) mogą dawać niespecyficzne objawy. Nie zawsze będzie to katar, wysypka czy wzdęty brzuch. Może to być ból głowy, pogorszone samopoczucie, albo po prostu ukryty chroniczny stan zapalny, który po kilku latach doprowadzi do rozwinięcia się choroby.
Na pogłębienie stanów zapalnych wpływa też wysoki poziom glukozy we krwi, która jest najczęstszą konsekwencją nadmiaru cukru w diecie. Ale cukier może także zaburzać równowagę elektrolitów, rozszczelniać jelita, obniżać odporność czy pogarszać sprawność umysłu i przede wszystkim prowadzić do zwiększenia masy ciała.
I tutaj dochodzimy do drugiego po stanach zapalnych elementu niezdrowej układanki, którym jest nadmierny apetyt. Zarówno gluten, cukier jak i rafinowane oleje promują nadmierne spożywanie kalorii i po prostu przejadanie się. Są jednocześnie wysokokaloryczne oraz nisko odżywcze. Tym samym brak witamin, składników mineralnych czy błonnika sprawia, że nie odczuwamy sytości po posiłku, jemy więcej kalorii niż powinniśmy, a wciąż mamy za mało składników odżywczych.
Na szczęście na rynku jest coraz większy wybór zdrowych produktów bez tych dodatków i zdrowe zamienniki przetworzonego jedzenia. Możemy sięgnąć po bezglutenowe mieszanki do chleba, naleśników czy placków, a także bezglutenowe makarony i batony. Jeśli chcemy ograniczyć w diecie cukier, szczególnie u dzieci, które chcą jeść podobne produkty jak rówieśnicy, mamy duży wybór zamienników bez cukru np ketchup, musy, czekolady, a nawet lizaki, które wręcz mogą być dodatkowym źródłem witamin i minerałów.
Nie powinniśmy też ograniczać w naszej diecie tłuszczów, a wybierać te nierafinowane, o działaniu przeciwzapalnym jak np. oliwa z oliwek, olej lniany, kokosowy, MCT czy olej z wiesiołka, ogórecznika, pestek dyni. Dzięki większej świadomości, ale przede wszystkim dzięki codziennym lepszym wyborom tego, co znajduje się w naszej kuchni, możemy znacznie poprawić jakość życia naszą i naszych dzieci oraz pozytywnie wpłynąć na naszą przyszłość.
Artykuł partnera