Nie zamierzałam chodzić na siłownię, lecz znajomy zmotywował mnie do tego. Dodatkowo, jest to szansa na poznanie własnych możliwości i granic. Rozpoczęłam tę przygodę i mnie to wciągnęło na tyle, iż podjęłam próbę zrzucenia kilku kilogramów do lata. Jednak mój wygodny charakter podsunął mi pomysł, aby wspomóc się środkiem, który zwiększy moje szanse na wykonanie tego zadania. Teraz chciałabym się z Wami podzielić wrażeniami z tego przedsięwzięcia.
Początki bywają trudne
Jako, że ćwiczenia nigdy nie były mocną stroną i raczej cieszyłam się, kiedy byłam zwolniona z W-F’u, moja kondycja fizyczna nie należy do najlepszych. Usłyszawszy słowo “dieta” przechodziły mnie ciarki i od razu zaczynam mieć ochotę na coś słodkiego.
Jednak po namowach znajomych, aby przejść na zdrową stronę mocy, uległam i ku zdziwieniu wszystkich pochłonęło mnie to bez reszty. Oczywiście w ramach postanowienia na Nowy Rok, rozpoczęłam dietę. Początki były bardzo trudne, jednak po zauważeniu pierwszych efektów, szczęściu nie było końca. Po pewnym czasie, niestety, natrafiłam na przeszkodę, której nie wiedziałam jak podołać. Była nią wskazówka od wagi.
Mianowicie, nie chciała od pewnego momentu wskazać zmniejszenia ilości kilogramów. Rozumiem tydzień zastoju, mogło to być związane z różną ilością wody w moim organizmie lub było sygnałem, żeby mniej jeść, lecz sytuacja ciągnęła się już przez okrągły miesiąc. Nie potrafiłam już obniżyć ilości kalorii. Trener podsunął mi pomysł, aby wspomóc się spalaczem tłuszczu. Padło na Shape Up.
Zrobiło się gorąco
Dosłownie po rozpoczęciu używania Shape Up, cały czas odczuwałam ciepło. Wiedziałam, że to zaczęło działać. Apetyt się zmniejszył, co mnie bardzo ucieszyło. Nie miałam już napadów głodu tuż przed snem oraz czułam się pełna, zjadając mniejsze porcje jedzenia niż zazwyczaj.
Zapowiadało się bardzo dobrze. Oprócz uczucia gorąca, poprawił mi się dodatkowo humor i miałam więcej ochoty na ćwiczenia. Szczerze nie wierzyłam w to, lecz efekty okazały się zadowalające. Mój trener powiedział mi, żebym zrobiła badanie krwi. Parametry były w normie podczas używania Shape Up.
Prowadząc mnie, mój partner treningowy pytał – czy jestem rozdrażniona i czy nie mam mdłości, ponieważ to normalne podczas stosowania spalaczy tłuszczu. Jednak nic takiego nie czułam.
Shape Up — ocena końcowa
Ogólnie rzecz biorąc, jestem zadowolona z mojej przygody z tym środkiem. Poprawiła się moja motywacja do ćwiczeń, dobry humor mnie nie opuszczał. Nie spotkałam się z negatywnymi skutkami stosowania tej metody. Shape Up podarował mi ubytek wagi w postaci dwóch kilogramów od czasu stosowania.
Nie jest to nadzwyczajny wynik, lecz należy pamiętać, że było to pod koniec cyklu redukcji wagi, kiedy moje ciało przestało mnie słuchać i nie reagowało na dietę i ćwiczenia.
Chętnie wrócę do stosowania Shape Up, kiedy sobie trochę odpocznę od rygorystycznego jadłospisu. Polecam wszystkim, którzy nie potrafią lub nie mają już siły w walce z wagą. Jest to bezpieczna i skuteczna metoda, nieinwazyjnej walki z oporną tkanką tłuszczową.
Spalacz tłuszczu Shape Up jest dostępny na stronie producenta www.grinday.com.
Artykuł przygotowany przez partnera serwisu